TENTEGO

TENTEGO

niedziela, 4 grudnia 2011

Analiza wiersza


- Wysocki do odpowiedzi!
Wstałem niechętnie ponieważ nigdy nie przepadałem za odpowiedziami, zwłaszcza u tej starej plomby. Ona chyba też za mną nie przepadała dlatego chcąc nie chcąc przynajmniej, dwa razy w tygodniu musiałem przez to przechodzić, za wyjątkiem sytuacji kiedy jakimś dziwnym trafem spóźniłem się na Polski. Zresztą i tak nie miałem nigdy za wiele do powiedzenia.
- No Wysocki, zrób mi tu teraz analizę wiersza jaki omawialiśmy ostatnio.
Cholera, znowu nie przeczytałem czytanki. Szczęśliwym trafem można było w takich sytuacjach korzystać z podręcznika, tylko ja oczywiście zapomniałem go wziąć i miałem bardzo mgliste pojęcie na temat tego, co działo się ostatnio na lekcji. Kolega z ławki podsunął mi pod nos książkę otwartą na właściwym wierszu.
- To ten – szepnął.
- Podróż na wschód – przeczytałem
- No, a kto jest autorem?– Zapytała nauczycielka.
Już chciałem powiedzieć, że nie zaczyna się zdania od ,,no”, ale ugryzłem się w język.
- No, ten … Gural – odpowiedziałem.
- Źle – syknęła stara plomba.
- A tak DonGuralEsko – powiedziałem zły, że babka czepia się szczegółów. Powiedziałem, przecież dobrze, tylko wersje skróconą.
- Źle, podaj pełna nazwę.
Kolega zaczął mi podpowiadać.
- Guraal, DGE, DJ Dziadzior, Giovanni Dziadzia, Dziadzia Giovanni, Osieroconych Płyt Selektor... - powtarzałem to co ten mi podsuwał.
- Piotr Górny, matole. Dalej. Jaki to gatunek liryczny?
- Pieśń, chyba.
- A dlaczego?
- Bo ma refren.
Z tego co się orientowałem, to jeśli coś ma refren – jest to pieśń.
- Co nam jeszcze powiesz o wierszu.
- Rymuje się – zawsze sądziłem, że jeśli będę odpowiadać monosylabami w końcu do odpowiedzi zaczną brać kogoś innego. Miałem jednak złudne nadzieje.
- A może tak powiesz coś więcej. Kim jest podmiot liryczny, do kogo się zwraca, o czym mówi i w jaki sposób? Zawsze trzeba cię ciągnąc za język.
- Podmiot liryczny jest Guralem i mówi, że opuszcza lasy i jedzie na wschód, pewnie do Rosji. Tam maja dużo pustych przestrzeni.
- A dlaczego tam jedzie?
- Bo może. Tu jest napisane, że ,, Normalnie stary, polepszyło się ostatnio mi, mam DVD wpięte w HDMI, Xbox i VOD” to znaczy, że mu się dobrze powodzi, nakupował sobie sprzętu, to chce pojechać na wakacje.
- Na wakacje po zakupach?
- Przecież to męczące. Mój tata jak idzie z mamą na zakupy, to zawsze wraca zmęczony i twierdzi, że potrzebne są mu wakacje.
- A ja myślę, że jemu nie chodzi o zakupy i przede wszystkim nie chodzi mu o Rosję. Poeta jest miłośnikiem bliskiego wschodu, więc mówi o bliskim wschodzie. Ja tak mówię, a jestem nauczycielka już 20 lat, to się znam na poezji. Zobacz dalej.
- ,, Jebać sztuczne konflikty i z igły widły
Dawno mi zbrzydły dziatwy bitwy, sitwy klątwy
Co jest sępy? O opuszczam wasz akwen mętny
Wasze tępe pląsy, nienawiści transy
” - zacząłem czytać dalej.
- Właśnie. Dzieci, zwróćcie uwagę na niezwykłe bogactwo jeżyka, wysublimowany język oraz rytmikę.
- Niesamowite – potwierdziły dzieci.
- Jedźmy dalej – zarządziła nauczycielka.
-,,Głupie dąsy nie mają żadnej szansy, brat
Jestem ponad tym, jestem na innym levelu
Choć jest nas niewielu, życzę szczęścia przyjacielu
Tysiące dup na hotelu, na fotelu
Na haju po świetnym zielu, nie lubisz, nie lub
Jadę na wakacje, ochotę mam na pauzę teraz”
- Do kogo zwraca się podmiot liryczny?
- Do sępów.
- Jaki jest jego stosunek?
- Nie lubi ich.
- Dlaczego?
- Bo mu nie odpowiada ich podejście. Tam jest napisane, że:
,, Teraz mają wszystko i pewnie sobie kurwa myślą,
Że świat kłania im się nisko po piździsko
Nie wiedzą, że to gówno, pic i ułuda
Idą po swoje po trupach, udając Robin Hooda
To się nie uda, oliwa wypływa na wierzch
- A kim są sepy?
- To takie ptaki, które żywią się padliną.
- Boże, czy płeć męska zawsze musi brać wszystko tak dosłownie! On mówi tu o ludziach, ze swojego otoczenia.
- O innych poetach.
- Właśnie. I dalej pisze, ze wszędzie piszczy , nie tylko w jego otoczeniu. I jest już tym zmęczony. Jest zmęczony ludzkim zakłamaniem i ułuda. Dlatego wyjeżdża na niezbadany szlak tam gdzie nie ma ludzi, gdzie może od nich odpocząć. Poza tym to bardzo romantyczny wiersz, ponieważ podmiot liryczny kieruje się potrzebą serca, a nie rozumu – wyjaśniła nauczycielka.
Zawsze tak było, zawsze w pewnym momencie zaczynała sama wyjaśniać wiersze. Czasem schodziła jej na to cala lekcja, po skończonym wywodzie miała wrażenie, ze odpowiedz była bardzo dobra ponieważ tak długo trwała i padło tyle informacji. Wystarczało jej nie przerywać i zachęcać do mówienia.
Mnie natomiast zawsze zastanawiało dlaczego zawsze musimy uczyć się analiz wierszy i dlaczego w ogóle trzeba je analizować pod kątem logicznym. Często brzmiały one po prostu fajnie same w sobie. Nie ważne o czym były i co miał na myśli autor, inna sprawa, ze rzadko kiedy było to jednoznacznie powiedziane. Uczyliśmy się takich interpretacji jakie sugerowali nam nauczyciele, a czy któryś z nich wiedział co autor miał na myśli, czy znał ich osobiście, czy rozmawiał z nimi o tym? Wątpię, ale z jakiegoś powodu uznano, ze interpretacja szkolnych autorytetów jest prawdziwa, może jest, a może nie. W każdym razie nie było miejsca na domysły inne, niż te, które nam sugerowano. Zastanawiające tez, po co uczyliśmy się tych wierszy na pamięć. Nie lepiej by było jakby ktoś dorobił muzykę, a ktoś inny recytował do niej, a jeszcze lepiej jakby to robili sami autorzy. Od razu by to zmieniło odbiór, na przykład na taki: 
 

1 komentarz:

  1. wszelkie podobieństwo do rzeczywistych osób jest oczywiście przypadkowe

    OdpowiedzUsuń