TENTEGO

TENTEGO

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Co łączy Nowy York i Chicago, czyli rozpoczęcie play – off

Play - offy zaczęły się pechowo dla ekipy Bulls. Owszem wygrali oni z Sixers, a Derick Rose zaliczył świetny mecz ( 23 pkt, 9 zbr, 9 ast) w którym zerwał więzadło lewego kolana, tym samym niemal na pewno przekreślając swój udział w dalszej fazie rozgrywek. Bulls odnieśli łatwe zwycięstwo 103 – 91, ale kontuzja ich lidera sprawiła, że albo stracą wszelka nadzieje i ochotę do gry, albo wręcz przeciwnie - będą chcieli pokazać, że bez Rosa też potrafią wygrywać. Tak więc podstawowym pytaniem jest czy Sixers będą potrafili wykorzystać osłabienie Byków, czy tęż zostaną zmiecieni ich furią. 

Miami : NY

 To się po prostu musiało zemścić. Lebron James brutalnie sfaulowany niby przypadkiem przez Tysona Chandlera został zamroczony po czym upadł na parkiet i zwijał się w bólu trzymając kark. Po czym nawet jak już zdołał wstać, jeszcze przez chwile dochodził do siebie. Stało się to na około 2 minuty przed końcem pierwszej polowy. To był zły pomysł. Nie opłaca się faulować brutalnie Jamesa i zostawiając go żywego, bo on się odegra. Tak było w tym przypadku, do końca kwarty zdobył 9 punktów. W całym meczu miał ich 32 oraz 4 przechwyty. Mecz był jednostronny. Jeśli Knicks chcieli coś jeszcze zdziałać musieli coś szybko wymyślić, ale niewiele mogli zrobić. Zarówno Tyson jak i Stoudemire nazbierali szybko fauli i w drugiej połowie musieli grac bardziej pasywnie. Pozostał właściwie Melo Anthony., który na początku 3 kwarty dostał przewinienie techniczne za nonszalanckie podanie piłki do sędziego. Nie był to jego dzień, zdobył raptem 11 punktów ale miał 10 zbiorek. Miami zastosowało na niego skuteczną taktykę. Maksymalnie utrudniali mu dostęp do piłki, podwajając go gdy tylko się z nią stykał, bądź był tego bliski. Zaowocowało to mnóstwem strat, których gracze Knicks mieli łącznie 24. .Jeśli ktoś się spodziewał emocji po tej rywalizacji to po pierwszym meczu się rozczarował Heat wygrali gładko 100 – 67. Jeśli Knicks chcą w jakiś sposób zagrozić swoim rywalom to muszą wymyśleć coś innego, sytuacji nie ułatwia im kontuzja Shumperta, który w tym meczu doznał podobnego urazu co lider Chicago.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz