TENTEGO

TENTEGO

piątek, 4 listopada 2011

W parlamencie się nie umiera

Ktoś kiedyś powiedział, ze przepisy są po to, żeby je łamać. Czasem wystarczy się przejechać czy przejść po mieście, żeby się przekonać, że wielu kierowców wzięło sobie to powiedzenie bardzo do serca. Jeszcze inni mają odchylenia w drugą stronę, to znaczy nie przejdą przez tory tramwajowe na czerwonym świetle, nawet jeśli jest ciemna noc, w około żywej duszy, w zasięgu wzroku żadnego tramwaju, a im samym się bardzo spieszy. Pozostaje dla mnie zagadką czy takie ślepe posłuszeństwo przepisom wynika ze strachu przed mandatem, czy tez jest to głębokie poszanowanie prawa.
Kiedy byłem mały pytałem się dorosłych dlaczego była druga wojna światowa, z jakiegoś powodu mnie to ciekawiło. W większości przypadków słyszałem tą samą odpowiedz – Bo Hitler był głupi i chciał cały świat zdobyć. A ja miałem wtedy wyobrażenie, że ci co rządzą, to są mądrzy, że jeśli to ludzie wybierają sobie przywódcę, to wybiorą najmądrzejszego. Dla mnie to było proste i oczywiste, Hitler rządził więc był mądry. Logiczne. I nagle słyszę, że Fuhrer był głupi. To mną wstrząsnęło, jak król może być głupi. Dla mnie wtedy każdy, kto miał władze był królem, nawet jeśli nazywają go prezydentem, kanclerzem, czy jakoś inaczej , pamiętam, że się dziwiłem, ze Wałęsa nie nosi korony. W każdym razie z czasem zacząłem rozumieć, że ,,królowie” i to co oni wymyślą, czyli tłumacząc to na nasze – prawo, nie zawsze jest mądre i sensowne. Często okazuje się bezsensowne.
Okazuje się, ze bycie Monarcha w Anglii niesie ze sobą pewne przywileje, to nie jest żadna tajemnica. Niewielu turystów odwiedzających Anglię zdaje sobie sprawe, ze jeśli przypadkiem zobaczy się na wybrzeży martwego wieloryba, to trzeba jego głowę dostarczyć królowi, a królowej należy się ogon. Ciekawe czy w pałacu Buckhingam mają już bogatą kolekcję takich części waleni. Może dekorują nimi wnętrza. Wielka Brytania ma w ogóle kilka ciekawych przepisów.
W gmachu brytyjskiego parlamentu nie wolno umrzeć, takie jest prawo. Dla mnie bomba. Jeśli ktoś ma się za prawego obywatela, to wystarczy, ze tam przebywa i ma prawnie zagwarantowaną nieśmiertelność. Nie wolno też wejść do parlamentu w zbroi, a już na pewno w niej umrzeć. Nie wiem jakie kary są za złamanie tego przepisu, ale podejrzewam,że jeśli już ktoś się zdecyduje go złamać, to się sankcjami karnymi zbytnio nie przejmuje. Na szczęście, o ile mi wiadomo nie urządza się tam walk rycerskich. To by mogło podnieść śmiertelność, a to jest przecież niedopuszczalne. Ale nie wszystko jest takie różowe, jeśli ktoś przypadkiem naklei do góry nogami na kopertę znaczek z wizerunkiem królowej, może być oskarżony o zdradę stanu. Kto by przypuszczał, że za naklejenie znaczka pocztowego można iść do więzienia, a za morderstwo nie. W mieście York można sobie całkiem legalnie zabić Szkota, ale pod warunkiem, ze ma on ze sobą łuk i strzałę. Cóż, nie każdy nosi ze sobą łuk i strzałę, ale zawsze można je podłożyć trupowi, tylko trzeba udowodnić organom ścigania, że miał je przy sobie w chwili zgonu.
W Szkocji natomiast jest takie prawo, które mówi, że musisz otworzyć drzwi swojego domu, jeśli ktoś zapuka i powie, że che skorzystać z toalety. Po co w takim razie zamykać drzwi jeśli każdy może wejść do twojego domu pod warunkiem, ze ma pełny pęcherz? Szkoci zadbali o to, żeby każda toaleta była publiczna.
W Liverpoolu można sobie paradować topless, pod warunkiem, że jest się sprzedawczynią w sklepie z tropikalnymi rybkami. W większości sklepów z takimi rybkami łamie się jednak to prawo, po prostu z niego nie korzystając.
Kobiety w ciąży maja ten przywilej, ze mogą oddać mocz gdziekolwiek im się podoba. Prawnie mogą to zrobić nawet do czapki policjanta, i nie będzie on miał nic do gadania. Ciekawa alternatywa jeśli jest się kobietą przy nadziei i właśnie dostało się mandat za przekroczenie prędkości.
Istnieje też zakaz zatajenia przed poborcą podatkowym informacji, których podatnicy... nie chcą mu przekazać. Jednak nie trzeba mówić poborcy tego, co według Ciebie mógłby wiedzieć.
A najważniejsze jest to, że w Boże Narodzenie nie wolno jeść słodkich pasztecików. Przeprowadzono badania i wynikło z nich, ze połowa badanych to kryminaliści ponieważ nie stosuje się do tego zakazu.
Okazuje się, że nie tylko w Stanach mają dziwaczne przepisy, Europa nie jest gorsza, ale przecież Amerykanie to w dużej mierze potomkowie Anglików.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz